27 stycznia 2018

Jak dostać się do kampanii? To proste!


Jak obiecałam, tak zrobię i opiszę Wam, jak dostać się do kampanii, w których można za darmo, testować różne produkty. Miałam napisać o tym post na fp, ale ze względu na ilość informacji, jakie chcę Wam przekazać, zdecydowałam się na blogowy wpis. Jak dostać się do kampanii? To naprawdę proste! Wystarczy zarejestrować się jako ambasador/ekspert na kilku stronach. Na jakich?

W pierwszej kolejności polecę Wam TRND. Dlaczego? Ponieważ z trnd miałam najwięcej kampanii, a poza tym zarejestrowanie się tam i dalsze poruszanie po stronie, jest moim zdaniem najłatwiejsze. Wszystko jest bardzo czytelne i szybko można się odnaleźć. To pierwsza strona na której się zarejestrowałam jako ambasador i dokładnie 18.03.2016r. dostałam się do pierwszej kampanii, w której mogłam testować śmietanę Zott. Dostałam wtedy 24 opakowania śmietany i fartuch kuchenny, który mam do dziś. Później miałam kolejne kampanie:
- JOGOBELLA - musiałam sama zakupić jogurty, jednak koszt zakupu został mi zwrócony. Taka forma współpracy preferowana jest latem, gdy przez upały dostarczenie produktu do testowania może być trudne.
- ZALANDO- w ramach tej kampanii, dostałam bon o wartości 100zł, na zakupy w Zalando. Wtedy zamówiłam taka dłuuuugą, letnią sukienkę.
- ADIDAS- kampania, w której obecnie biorę udział. Dostałam antyperspirant adidas dla siebie i dla męża.
Warto zarejestrować się w trnd, bo mają naprawdę fajne kampanie. Można również testować sprzęt AGD, jednak na ogół trzeba odesłać testowany sprzęt.


Bardzo fajne kampanie trafiły mi się na stronie EverydayMe. Jednak tą stronę słabo ogarniam. Strasznie dużo się na niej dzieje i ciężko się odnaleźć. Mam nadzieję, że Wam będzie łatwiej. Kampanie do których dostałam się na EverydayMe to:
-Lenor Unstoppables-w ramach tej kampanii, dostałam jedno duże opakowanie perełek Lenor Unstoppables i kilkanaście próbek, które miałam rozdać do testowania rodzinie i znajomym. Celem tej kampanii było zebranie opinii od osób, którym przekazałam próbki i musiałam przesłać je poprzez stronę trnd do zespołu projektu.
- kapsułki Vizir- dostałam całe pudełko kapsułek do prania Vizir i kilkanaście próbek, które musiałam rozdać do testowania rodzinie i bliskim. Celem tej kampanii również było zebranie opinii od osób, którym przekazałam próbki.


Te dwie strony lubię najbardziej, bo jak już wspomniałam na nich mam największe szczęście do kampanii. Zarejestrowana jestem jeszcze na trzech stronach, ale tam nie mam szczęścia i przestałam się zgłaszać. Może Wy będziecie mieli większego farta.

Na stronie TestMeToo miałam tylko jedną kampanię, ale całkiem przyjemną. Testowałam piwo Lech Ice Bloody Orange. Niestety, nie pamiętam ile dokładnie puszek tego piwa dostałam, ale to chyba były trzy czteropaki. Z tej strony nie dostaje żadnych powiadomień o kampaniach i zanim się zorientuję, że był jakiś nabór, to już po fakcie. Myślę, że jednak warto się zarejestrować, a nóż trafi się coś fajnego.


Na Rekomenduj.to brałam udział w dwóch kampaniach, które źle wspominam i z których się wycofałam. Do projektu TchiboCard zostałam wybrana mimowolnie. Nie wysłałam zgłoszenia, a mimo to zostałam wybrana. Prawdopodobnie było mało zgłoszeń i zrobili "łapankę". W ramach tej kampanii musiał jechać do sklepu Tchibo i tam zaprosić na kawę znajomego. Zrezygnowałam z tej kampanii, bo najbliższy sklep Tchibo miałam na Nowym Świecie w Warszawie, a akurat w trakcie trwania kampanii nie wybierałam się w tamte rejony. Druga kampania dotyczyła korzystania z usług Uber. Dostałam bon o wartości 50zł na przejazd taksówką tej firmy. Z bonu nie skorzystałam, bo nie było okazji.

Fajne projekty mają też na stronie STREETCOM , na której również jestem zarejestrowana, ale przez własne lenistwo nie brałam udziału w żadnej kampanii.
Otóż, aby dostać się do jakiegoś projektu, nie wystarczy się tylko zarejestrować na stronie STREETCOM, ale trzeba również wydrukować dokumenty o danych wrażliwych i wysłać je pocztą do siedziby firmy. Dokumenty o danych wrażliwych, to nic innego jak oświadczenie o pełnoletności. Ja do dziś tego nie wysłałam, a jestem już zarejestrowana ze dwa lata. Leń do potęgi ze mnie. Muszę się w końcu ogarnąć, bo widzę, że mają coraz fajniejsze kampanie.

Kochani, jeśli macie trochę czasu i chęci, to naprawdę warto się zarejestrować na tych stronach i próbować swoich sił. Im bardziej będziecie aktywni w danej kampanii, tym większe szanse macie na kolejną. Gdy dostaje się paczkę z produktem do testowania, jest w niej przewodnik projektu, w którym krok po kroku jest opisane co trzeba zrobić.
Chce również podkreślić, że zgłaszając się do kampanii jako osoba prywatna, macie takie same szanse jak osoby prowadzące blogi. Mam kilka znajomych, które nie mają blogów, a na swoim koncie mają już sporo fajnych kampanii. Ośmielę się nawet stwierdzić, że mają ich więcej niż ja;)

32 komentarze:

  1. ciekawe, ja nie jestem zarejestrowana na żadnej z tych stron a co za tym idzie nie brałam udziału w żadnej kampanii, poczytam więcej o regułach i może się zapiszę

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja swoją przygodę z blogowaniem zaczęłam dzięki kampaniom streetcom - jestem z nimi 10 lat! Na początku miałam sporo kampanii takich jak Bebiko, Pampers, Bobovita, miałam serum do rzęs i tusz dermena, piwo wojak, tyskie, miałam budynie winiary, kosmetyki Johnson&Johnson - kampanii pewnie z 30 już za mną. Z biegiem czasu jest ich coraz mniej, bo portale te stały się popularniejsze - trnd miałam też sporo kampanii, testmetoo również, rekomenduj.to tez sporo ale jest jeszcze talk marketing i tam miałam 3 kampanie. Zaczelam opisywac kampanie - i zalozylam bloga - dawno temu - potem stracilam zapal do pisania, a rok temu postanowilam sprobwac swoich sil ponownie i oto jestem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że jesteś i że mogłam Cię poznać!!!

      Usuń
    2. ja tak jak i Zuzia zalozylam bloga wlasnie pod kampanie ;P a potem już jakos poszlo i bardzo to lubię!

      Usuń
    3. Irmina -nawet nie wiesz ile radości mi sprawiła Twoja odpowiedź :*

      Usuń
  3. Z podanych przez Ciebie stron nie miałam nic w TestMeToo, pozostałe strony przyniosły mi dużo korzyści :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystkie strony sa mi doskonale znane. wkrecila mnie moja kolezanka. dlatego od tamtej pory jestem tsm aktywna. a to juz prawie 2 lata bedzie. warto. tylko oststnio mam pecha do nowych kampanii

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam znam. Na streetcomie "wiszę" od 2 lat i wiecznie zapominam o wysłaniu im swoich danych... Muszę się kiedyś zebrać i to zrobić bo niektóre kampanie tam są genialne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś uwielbiałam tę platfromę, ale trochę się popsuło tam. po zmianach w ogóle sie nie moge odnalezć, a i zauważyłam, że wprowadzają kampanie - kup coś i oddamy ci kasę . teraz wzielam udział w kampanii adidas i sie dostalam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam wszystkie strony, a na streetcom najwięcej miałam kampanii.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się nigdy nie mogę załapać na żadną kampanię - nie wiem czemu tak jest :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja korzystam tylko z trnd i to tylko od miesiąca a już dostałam się do kampanii

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam konto na dwóch z tych portali. Udało mi się już testować danonki, kaszki dla dzieci, mleko dla dzieci i pampersy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mimo, iż bloguje 4 lata nie miałam żadnej kampanii z takich stron, chętnie się im bliżej przyjrzę

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja zarejestrowałam się na Streetcom, wysłałam listem co tam trzeba (kilka lat temu) i do dziś list nie dotarł i nie chce mi się już wysyłać nic drugi raz :p

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem na wiekszosci wymienionych stron i kiedys testowalam bardzo duzo ale od jakiegos czasu cisza.

    OdpowiedzUsuń
  14. jestem zarejestrowana na kilku stronach chyba na testmeetoo itp ale jakos przestalam korzystac

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja często próbuję, jednak rzadko mi się udaje. Jest mnóstwo chętnych.

    OdpowiedzUsuń
  16. także próbuje swoich sił w takich kampaniach xd w kilku już mi się udało xd

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja jeszcze nie miałam styczności z takimi stronami, może się skuszę;>

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie cierpie kampani na Streetcom, oni są tacy nachalni. Wydzwaniaja po 10 razy. Lubie Test me Too.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy jeszcze nie byłam w żadnej kompanii muszę, w końcu na którąś się zarejestrować :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie brałam nigdy udziału w żadnej kampanii na tych stronach, bo zawsze zapominam, żeby się zgłaszać :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Znam wszystkie te platformy i bardzo je lubię. Ostatnio mniej się zgłaszam bo nie mam czasu.

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję za taki przewodnik z chęcią z niego skorzystam, bo takie kampanie to na pewno coś ciekawego :)

    OdpowiedzUsuń
  23. O super, nawet nie wiedziałam że takie strony istnieją :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ale mi zrobiłaś ochoty tym lechem;P

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja z kolei spotkałem się z propozycjami testowania produktu, lecz z braku odwagi i śmiałości nie wchodzę w to.

    OdpowiedzUsuń
  26. U mnie na skrzynkę mailową przychodzą różne informacje na temat możliwości przeze mnie testowania produktów. Odmawiam, bo nie czuje się na siłach, poza tym krępuję się.

    OdpowiedzUsuń
  27. 56 year-old VP Sales Kalle Ramelet, hailing from Mont-Tremblant enjoys watching movies like Funny Bones and Cooking. Took a trip to The Sundarbans and drives a Ferrari 275 GTB/C. Link strony

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja takie kampanie omijam. Jakoś nie jestem do nich przekonana. Może z biegiem czsu coś się zmieni, ale wątpię.

    OdpowiedzUsuń