12 sierpnia 2019

Ciepło, cieplej, gorąco!

 Sekunda, chwilka, momencik...
Są rodzice, którzy uważają, że właśnie tyle czasu wystarczy im na zrobienie zakupów. Ci rodzice, są też przekonani, że w tym czasie nie może stać się nic złego ich dzieciom, które zostawili w aucie. Przecież co może się stać w przeciągu sekundy, chwilki, momentu? Niestety może się stać! Przekonujemy się o tym od kilku lat:

2015r. Katowice- matka zostawiła syna w nagrzanym aucie i poszła na zakupy.

2016r. Rybnik- matka zostawiła córkę w samochodzie na półtorej godziny. Kobieta poszła na zakupy.

2017r. Zielona Góra- matka zostawiła dzieci w samochodzie i poszła na zakupy.

2018r. Przywidz- matka zostawiła w samochodzie córeczkę i poszła na zakupy. Dziecko zmarło.

2019r. Łódź- matka zostawiła dzieci w aucie podczas 30° upału. Kobieta poszła na zakupy.

2019r. Wrocław- ojciec poszedł na zakupy. Zostawił dziecko w aucie podczas upału.

Tak, to nagłówki informacji. Prawdziwych informacji. Te sytuacje wydarzyły się naprawdę. Tyle apeli, tyle kampani, a temat co rok wraca jak bumerang. Rodzice wciąż nie zdają sobie sprawy z tego, jak niebezpieczne dla ich dzieci jest nagrzane wnętrze samochodu.
Temperatura w aucie zaparkowanym na słońcu podczas upalnego dnia, bardzo szybko może sięgnąć nawet 50°! Zamknięty samochód, to śmiertelna pułapka. Szyby przepuszczają promienie słoneczne, które nagrzewają wnętrze samochodu, a jednocześnie zatrzymują ciepło w środku. Organizm dziecka nagrzewa się w takich warunkach 2-5 razy szybciej niż ciało dorosłego człowieka. Dziecko pozostawione w takim samochodzie ulega hipertemi, czyli zwiększa się jego temperatura ciała. Przy 40° organy wewnętrzne przestają działać, a przy 41,6° dziecko umiera.
Dzieci, pozostawione w letni słoneczny dzień, w zamkniętym samochodzie, już po 15 minutach mogą doznać uszkodzeń mózgu i nerek. Jak wiadomo, niejednokrotnie pozostawienie dziecka w aucie, kończy się jego śmiercią.


Dwa lata temu, tuż po jednej z informacji o dziecku pozostawionym w aucie, postanowiłam zrobić pewien eksperyment. Na desce rozdzielczej w naszym aucie, położyłam patelnię z rozbitym jajkiem. Tuż obok położyłam całe jajko. Chciałam zobaczyć jak wpłynie na nie, nagrzane wnętrze samochodu. Tego dnia temperatura sięgała 25°. Po niespełna godzinie oba jajka były ugotowane! O ile, mogliśmy obserwować przez szybę etapy ścinania rozbitego jajka, o tyle całe jajko było dla nas niespodzianką. Byłam w szoku, gdy podczas obierania go ze skorupki okazało się, że zrobiło się na twardo! Jedynie środek żółtka był trochę płynny.


Ten eksperyment uświadomił mi to, co dzieje się z dzieckiem pozostawionym w nagrzanym samochodzie. Pisząc wprost, dotarło do mnie, że dzieci po prostu się gotują. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ten piekarnik najczęściej fundują im najbliższe osoby- rodzice.

7 komentarzy:

  1. Dla mnie to nie pojęte jak można zostawić jakąkolwiek żywa istotę w samochodzie, już nie mówię tylko o lecie ale ogólnie. Pamiętam TEN Twój eksperyment i mam nadzieję że coraz więcej ludzi będzie miało świadomość jakie mogą być tego konsekwencje. Świetnie że o tym piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  2. W takich przypadkach rodzice chyba zapominają o bezpieczeństwie dziecka. Ciężko jest przełknąć taką wiadomość z telewizji, a co dopiero być świadkiem na własne oczy. Katastrofa!

    OdpowiedzUsuń
  3. Smutna prawda z Polski. kara za narażenie życia lub zdrowia z powodu zamknięcia w pojeździe powinna być wysoka i sroga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak tak można pozostawić dziecko w aucie na rozgrzanym parkingu! Wyrok powinien być okazały, srogi i wysoki. Przecież ruszyć głową i zabrać dziecko z auta to wcale nie trudna czynność.

    OdpowiedzUsuń
  5. takich rodziców powinno się wyjątkowo surowo karać z odsiadką włącznie. Mordercy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Takim osoba zostawiającym dzieci w upalny dzień w aucie powinno wymierzać się bardzo surowa karę. Nie wyobrażam sobie zostawienia dziecka w aucie podczas upalnych dni.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie odpowiedzialność rodziców zdarza się zbyt często. Trzeba nie myśleć żeby zostawić dziecko w upalny dzień w samochodzie. Głupota nie boli.

    OdpowiedzUsuń